wtorek, 28 lutego 2012

THE BASE OF EACH WOMAN'S

Słuchajcie dziś o podstawach szafy każdej z nas. Oczywiście wiadomo, że każde potrzeba czego innego. Jedna chodzi do pracy w biurze i musi wyglądać elegancko, a inna jest trenerką fitness a tam marynarka się nie przyda. No, ale mówimy o podstawach wyglądu codziennego.

Ile pieniędzy powinniśmy przeznaczać miesięcznie na ciuchy?

Wiadomo to zależy od sytuacji finansowej i przede wszystkim tego czy na prawdę chcemy ładnie wyglądać każdego dnia. Bo jak się nie chce to nie ma to sensu. Ale ludzie jesteśmy kobietami i trzeba o siebie dbać. Więc raz przynajmniej na koniec sezonu odkładamy i idziemy na zakupy. Każdej z nas się coś takiego należy. I tej w wieku 12 lat i tej w wieku 40. Nie ma zasad. A teraz moje podstawy:

1. Czyste bluzki- ja bym się bez nich nieobeszła. Kosztują one 20-30zł. Czyli mało i myślę, że możemy sobie pozwolić na posiadanie ich. Dla mnie najlepsza jest biała, czarna i brązowa( ulubiony kolor)

2. Dżinsy- ja myślę że dwie pary powinnyśmy mieć minimum. Jak jedna się pierze trzeba mieć co założyć na tyłek. To oczywiste.

3. Sweter- oczywiście bardzo modne i wygodna, a przede wszystkim praktyce ( ja posiadam dwa czarny i jasno różowy i mówię wam pełen sukces i świetna inwestycja)



2 razy dżinsy + 2 razy swetry+ 3 razy bluzka= Przy niezłym szczęściu koło 300zł Myślę, ze to nie dużo jak na zupełne podstawy. To są rzeczy takie z których codziennie przynajmniej jedną mam na sobie. Nie ma innej możliwości. Oczywiście bardzo ważnymi rzeczami jest także np. jakaś sukienka, buty o których nie wspomniałam oraz bielizna( ale to chyba oczywiste:D)

Mam nadzieje że podobał wam się artykuł. Zapraszam do komentowania bo jestem ciekawa jakie są według was podstawy i co wy najczęściej nosicie.

REVIEW OF SPRING FASHION - ZARA COATS AND JACKETS

Jak z resztą można już zauważyć w sklepach zacznie się teraz wyprzedaż obuwia i odzieży wiosennej. Nie wiem czy to dobrze czy nie, ale ja wiosnę lubię a już z pewnością kocham wiosenna mode. Za co? Nie trzeba ani nosić ciężkich kurtek i marznąć ani zastanawiać jak ubrać się do szkoły w lato ( wierzcie mi to spory problem). Można zakładać co się chce. I jeansy w których ja osobiście chodzić chodzić ciepłą porą nienawidzę, ale można także ubrać sukienkę, spódniczkę i modny płaszczyk. 

Płaszcze w Zarze są na pewno ładne, modne i ciepłe( mogę to potwierdzić bo w sezonie zimowym kupiłam sobie jeden zimowy płaszczyk w tym sklepie i nie zmarzłam przez cała zimę w nim ani razu). Aczkolwiek mają swoje minusy jak zresztą wszystko. Mianowicie jest to cena bo ta waha się przeważnie miedzy 300-500zł. Jeżeli jednak zależy wam na ładnym płaszczu to myślę, że jest on wart swojej ceny na 2 najważniejsze czynniki:


  • wystarczy wam on na długi czas jeżeli będziecie o niego dbać
  • płaszcze są klasyczne dlatego nie ma obaw że przestanie być modny w przyszłym sezonie
A teraz krótka prezentacja i ocena paru, które przykuły moją uwagę:








































Tak jak widzicie bardzo ładne, modne, klasyczne i eleganckie o z takich rzeczy ogólnie słynie ten sklep.


Dla młodzieży Zara zaproponowała nam nie płaszcze a kurtki i marynarki. Przeważnie są to kurtki krótkie, dżinsowe czyli takie na późną i już ciepłą wiosnę. Ceny wahają się tu między 200 a 300zł.

 



Typowe kurteczki na późniejszą wiosnę. Solidne, dosyć eleganckie, ale jednocześnie młodzieżowe.

Mam nadzieje, że post podobał wam się i był przydatny. Piszcie w komentarzach jak by oceniacie nową kolekcje Zary i czy macie jakieś okrycia wierzchne z tego sklepu oraz jak się u was sprawdzają i czy są warte swojej ceny

Pozdrawiam:)

IT'S TIME TO SAY HI!

Cześć!


Z tej strony  Zuzia. Będę prowadzić tego bloga o modzie i nowościach z jej świata. Mam nadzieje, że moje posty będą ciekawe oraz , że będziecie nas dosyć często odwiedzać.  Aktualnie słaba pogoda ( przynajmniej taka jest u nas w Warszawie) nie pozwala mi za bardzo na robienie zdjęć moich strojów, ale mamy nadzieje, że się to szybko zmieni. Trzymajcie się ciepło, bo już wkrótce wiosna:) 


A to zdjęcie z mojej zabawy sylwestrowej, którą spędziłam z koleżanką. Niestety z nikim poza nami, ale nie można narzekać:)